Głupi jesteś i masz wszy, a twoje
dzieci złodziejami będą, ale głowa do góry, będzie dobrze. Na początek
radził bym ci zapisać się na Uniwersytet Jagielloński, tam w podwojach
szacownej Almamater zdobędziesz szeroką wiedzę, której nie powstydził
by się ani Pan Tadzio, chuda Zosia, ani profesorzy-doktorzy nauk zwyczajnych,
Pro Fesor i Dog Tor. Będziesz mądry, mądrzejszy niż zawszeni ojcowie złodziei,
mądrzejszy niż Warzelnia.
Jeżeli chodzi o twoje wszy, to nałóż półbuty i skocz do apteki, może w
zapomnianej szufladzie mają jeszcze proszek De De Te, niecnie podrzucony
tam przez imperjalistów amerykańskich, wraz ze stonką ziemniaczaną. Wysypiesz
tym proszkiem, swój, na razie durny łeb i staniesz się siwy, a ludziska
będą podziwiać cię, taki młody, a już siwy- lub taki starym, a jaką
ma młodą twarz. Będziesz w centrum uwagi, od krańca ulicy Prezydenta Wesołka,
do jej drugiego krańca i od początku zakrętu, po łuku, aż do jego zakończenia.
Dobrze, gdyby twe dzieci zostały złodziejami, gdyż zarówno twoja, jak
i dzieci kieszeń napełniłaby się brzęczącą monetą, ciężką i błyszczącą
nowością, a przy okazji twa pozycja poszłaby wysoko w górę. Zdjęcia twoje
ukazałyby się na okładkach kolorowych czasopism i rozmawianoby o tobie
w kręgach. Mało rozmawiano, o tobie byłoby głośno na forum i forach otwartych
na wszystko, co modne i pikantne. Warunek, dzieci muszą stać się złodziejami
wielkiego formatu i niszeptu.
Głowa do góry, nie jest tak źle, nie przywiązuj uwagi do tego powiedzonka,
gdyż rozpowiadają je ludziska o nikłej świadomości. Ludzie mali, o rozumkach
jeszcze mniejszych.
|