Plum, mucha bez skrzydełek, które
utraciła w Wietnamie, wpadła do muszli klozetowej. Jasio zgubił pokarm,
bo wypadła mu z buzi cała kaszka manna, uzupełniana sukcesywnie, co
rano, żeby mu się brzuszek zaokrąglił. Ciocia Władzia wysunęła się
z kredensu na podłogę, a okazało się, że zalegała tam od roku, a może
jeszcze dłużej. Wiaterek złośliwie przestał wiać, żeby sztandary narodowe
stały się nieczytelne. Przestał wiać wyjątkowo złośliwie, żebyśmy nie
wiedzieli, w jakim kraju żyjemy. Murzyn ujrzał w lustrze Serba i nawet
specjalnie się nie zdziwił, gdyż wiedział, że świat nie jest jednaki,
lecz nie prosty w swym obrazie, wręcz żałosny.
Tyle zostało zapisane przez Galla Anomima dla prajuniora, w dniu dwudziestego
piątego stycznia, dwa tysiące trzeciego roku.
|