Opowiadania:

Jednooczec Rzadkokrążec z okiem ino jednym, rzadko krążył w około mojego i Janowego domostwa. Rzadko krążył wokół nas z żalu samego, gdyż podejrzewał, że urodził się z jednym okiem, z naszego przykazania ino.
Jednoczec przebywał z chęcią w około drugich i trzecich i jeszcze innych niż my, bo oni nigdy nie dopuściliby do jednooczctwa tego biedaka, bo jakże można żyć tylko z jednym okiem, tylko z jednym okiem umieszczonym w głowie.
Świat podzielił się na jednoczctwo Rzadkokrążca i dwuoczstwo Częstokrążca, bo takie są prawidła świata i jego reguły. To, że Rzadkokrążec musi posiadać jedno oko i z tego powodu krążyć rzadko ze wstydu i boleści było decyzją Jana i moją, bo takie daliśmy sobie prawo moralne, a roszczenia, które docierają z reszty świata na temat dwuoczctwa i częstokrążctwa z tego powodu niech krążą, cóż tak ustalony został ten cholerny świat, natomiast gwiazdy są pode mną i nade mną, a prawo moralne we mnie.