-
Czy Fryderyk Chopin nosił wąsy czy brodę? Spytał Nith Ślusarski panią Dioptrię
Optik
- Cóż za pytania zadajesz mi Nithcie. Jest rzeczą oczywistą, potwierdzoną
archeologicznie, nawet odlewy pośmiertne, ba litografie współczesne mu ukazują
twarz ozdobioną wąsikiem przystrzyżonym na modłę angielską, lekko zawadiackim,
szelmowskim, farbowanym Schwarzkwanzą.
- W takim razie kto nosił brodę? Zapytał Nith Ślusarski.
- Brodę nosił Andy Warhol, Czechosłowak, znany ze swym poszukiwań filmowych
i graficznych, człek niespokojnego ducha, a popularny ze względu na białe
włosy i czarną, gęsta brodę. Odpowiedziała pani Dioptria Optik.
- Dobrze, a kto nosił brodę z wąsami?
- Mój ty biedny Nithcie, jakże mało masz wiadomości na temat ozdób męskiej
twarzy. Brodę z wąsami nosił również Fryderyk Chopin, gdy przebierał się
za Andy Warhola podczas koncertów pianistycznych, jakie dawał w okolicy
Stalowej Woli, czyli miejsca swych narodzin. Fryderyk przyklejał czarną
brodę , by słuchacze mogli sobie pomyśleć, iż ten tam przy pianinie, to
potrafi równie ładnie namalować widoczek, jak i nakręcić krótki filmek,
ot taki wszechstronny artysta.
Wąsy przyklejał sobie również Andy Warhol, gdy siadał do fortepianu, lub
brał do ręki akordeon. Jedną ręką grał skoczne mazurki F- mol, a drugą kręcił
swe urocze filmy, lub powielał na papierze czerpanym twarz Marylin Monroe.
Przyklejał wąsy, by również rozszerzyć swą artystyczną duszę.
- Moja droga Dioptrio, a ci wszyscy wąsaci brodacze i brodaci wąsacze, których
spotykam codziennie na ulicy gdy udaję się po jadło, kto oni są? Spytał
pan Ślusarski.
- Nithcie, ty wciąż pytasz i pytasz, zanudzasz mnie pytaniami. Sam sobie
odpowiedz wreszcie. Przecież za ciebie nie rozwiążę wszystkich problemów
i nie moją rolą jest odpowiadać na nurtujące cię pytania. Rzekła pani Dioptria
Optik.
Pan Nith Ślusarski udzielił sobie odpowiedzi i udał się na poranny wesoły
spacer.