Opowiadania:

Heniu¶ Drzunior syn okolicznego wahacza, Heniusia Seniora Starszego zaimał się czwartego zawodu w swoim krótkim drzuniorskim życiu, czyli publicznego rozpinania i zapinania marynarki, by ukazywać blask możliwej do nabycia jedwabnej kamizelki, która od kilku dni ukazała się w sklepach, a została wyprodukowana w Zakładach Jedwabiarskich imienia Nowego Prezydenta.
Drzunior, jako syn wahacza rozpinał marynarkę dono¶nym tonem, niezmiernie i krzykliwie, a tym samym zwracał na siebie uwagę gawiedzi ulicznej, oraz Działu Promocji Zakładów Jedwabiarskich imienia Nowego Prezydenta. Sam dyrektor tychże zakładów obiecał podobno podziękować mu publicznie podczas akademii medycznej i ¶wieckiej, oraz od¶piewać międzynarodówkę, bo to była jedyna piosenka któr± zapamiętał.
GawiedĽ uliczna szykowała mu pudełko pralinek publicznych, czyli stał± nagrodę tłumu.
Heniu¶ promieniał, wreszcie odnalazł wła¶ciwe "Ja" w nowej pracy, gdzie obiecywał sobie, że wreszcie zrealizuje swoje plany życiowe i zaspokoi ambicje, jak to bywa w¶ród synów wahaczy.
Mam nadzieję, iż jest to ostatni i odt±d jedyny zawód, który Heniu¶ Drzunior Młodszy będzie wykonywał sumiennie ku zadowoleniu gawiedzi, Działu Promocji Zakładów Jedwabiarskich, umuzykalnionego dyrektora tychże zakładów, oraz, coraz bardziej...